1 List św. Jana – rozdział 5

0
165

📖 J5,14-15 A taka jest pełna ufność, którą w Nim pokładamy, że gdy Go prosimy o to, co zgadza się z Jego wolą, On nas wysłuchuje. Jeśli więc wiemy, że nas wysłuchuje, gdy Go prosimy, wiemy też, że spełni to, czego oczekujemy.

📖Prz 4,20-22 Synu mój, uważaj na me słowa,
nadstaw uszu na moje pouczenia.
Niech nie schodzą ci one sprzed oczu,
zachowaj je w głębi swego serca. Bo ci, którzy je odkryli, żyją i wzrastają w siłę.

Trampoliną w wierze jest przyjęcie rzeczywistości obiecanej Słowem bardziej niż tej, która ukazuje się naszym oczom.
Jestem świadkiem tego, że doświadczamy zmiany, ilekroć temu się poddajemy.

Te słowa uruchamiają we mnie obraz dziecka, które z wdzięcznością przytula się do Taty w odpowiedzi na Jego prezent, pomoc, wsparcie czy propozycje.

Kiedy to pisałam, wróciła do mnie ta anglopiosenka, więc wrzucam ją dla Was.

📖 1 J5,20 Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam umysł zdolny do poznawania Prawdziwego. Należymy więc do Prawdziwego, do Jego Syna, Jezusa Chrystusa. On jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym.

Ten list jest Jego dobrą nowiną dla nas.
O tym, że jest światłością i tej światłości pragnie dla nas.
O tym, że jest Miłością – Miłością dla nas i w nas.
I o tym, że ta światłość i miłość przenoszą nas do rzeczywistości poza tym światem, mimo, że na świecie. Ta tajemnica jest naszym udziałem, dzięki ofierze Boga i Człowieka-Jezusa Chrystusa. I że tą tajemnicą możemy żyć tu i teraz.

Dla mnie o tym jest ten list.

A dla Ciebie?

Przeczytaj dzisiejszy rozdział 🙃

Poprzedni artykuł1 List św. Jana – rozdział 4
Następny artykułWprowadzenie do Drugiego Listu św. Jana – ks. Mariusz Rosik