Czuwaj!

Weekend powoli dobiega końca, kończy się też listopad. Z drzew opadły już wszystkie liście… Czyżby? Na szczęście nic z tych rzeczy – jak widać na załączonym u góry obrazku 🙂 Dzielnym skautom z naszego szczepu chłód nie straszny i licznie stawili się na zbiórce, która swoim kształtem odbiegała troszeczkę od „typowej” formy. Może nie mogli spotkać się z przyjaciółmi, czy kolegami ze szczepu, ale za to mieli okazję zademonstrować swoim rodzicom, co jako skauci już potrafią.

Była okazja do przećwiczenia orientacji w terenie, można było wykazać się kreatywnością w konstruowaniu (konkurs Robotów w następnym poście, jeszcze czekamy na kilka zdjęć), wymienić fanty a nawet trochę się pobrudzić.

Niektórym tak się spodobało, że kończyli zabawę jeszcze w domu…

Wszystkim, którzy stawili się na zbiórce bardzo dziękujemy za zabawę, a reszta niech żałuje!

dh. Daga

Poprzedni artykułDrzewo Jessego
Następny artykułPokutny Adewent w Hallelu Jah – krok #2 Chciwość