1 List do Koryntian. Rozdział 5

0
225

1 Kor 5,7-8 Usuńcie stary zakwas, by stać się nowym ciastem, gdyż jesteście ciastem niezakwaszonym. Chrystus przecież został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Nie świętujmy więc, używając starego zakwasu, a także zakwasu złości i przewrotności, ale w niezakwaszonej czystości i prawdzie.

Tegoroczne wiosenno-wielkopostno-wielkanocne sprzątanie przeżyłam wyjątkowo duchowo 🙂

Towarzyszyły mi podczas tego sprzątania właśnie te słowa, a także słowa modlitwy, którą modlą się Żydzi podczas oczyszczania domu z każdego śladu „zakwasu” przed ucztą sederową.

„Niech nawet okruch tego kwasu nie przylgnie do mnie” ( w dużej parafrazie).

Modliłam się o czystość myśli, wolność od złości i osądu, najmniejszego śladu hipokryzji i obłudy, od niewłaściwych przywiązań i pychy. Modliłam się o pokorę i pełnię nowego życia dla mnie i naszej rodziny.

Kiedy czytam ten fragment, wracam pamięcią do tego ognia, który wtedy w moim sercu nurtował i pragnienie powraca…

Niech tak się stanie, niech tak się stanie!

Błogosławionego dnia, kochani!
Przeczytajcie dzisiejszy rozdział…😃

Poprzedni artykuł1 List do Koryntian. Rozdział 4
Następny artykuł1 List do Koryntian. Rozdział 6